Sierpień już się kończy, co oznacza, że czas na podsumowanie :)
Ten miesiąc pod względem czytelniczym wypadł dobrze, jestem zadowolona:
Ilość przeczytanych książek w tym miesiącu: 7:
1. "Drużyna: Najeźdźcy" John Flanagan
2. "Nieświęta magia" Stacia Kane
3. "Harry Potter i Czara Ognia" J.K. Rowling
4. "Harry Potter i Zakon Feniksa" J.K. Rowling
5. "Dotyk Julii" Tahereh Mafi
6. "Harry Potter i Książę Półkrwi" J. K. Rowling
7. "Miasto Kości" Cassandra Clare (po raz drugi)
Ilość stron: 4084
Co daje dziennie: 131 stron
Dodane recenzje: 3
1. "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" J. K. Rowling
2. "Drużyna: Wyrzutki" John Flanagan
3. "Dotyk Julii" Tahereh Mafi
W tym miesiącu rozpoczęłam także autorską zabawę blogową "Coś/ktoś na każdy miesiąc", jak na razie możecie wziąć udział w dwóch odsłonach, następna 5 września. Więcej informacji znajdziecie tutaj.
Końcówka sierpnia minęła pod znakiem przygotowań do szkoły, a tak jeszcze wszystkiego nie mam i nerwówki dotyczącej spotkania organizacyjnego w nowej szkole. Może nie byłabym tak zestresowana, gdybym znała kogoś w nowej klasie. Ale ten dzień uważam za udany, wychowawczyni wydaje się być "równą" i miłą kobietą, atmosfera w szkole przyjazna, dyrektor rzuca żartami na lewo i prawo, aż żałuje, że nie mam z nim żadnej lekcji. Z imion pamiętam jak na razie cztery osoby, ale późnej ich wszystkich zapamiętam xD A z jedną dziewczyną już się trochę nagadałam i nie mogę się doczekać poniedziałku, aby znowu z nią porozmawiać i wtorku, kiedy usiądziemy razem na lekcji, pójdziemy zjeść coś do bufetu i ponarzekamy na cudowny przedmiot jakim jest wf :D Teraz już chciałabym iść do szkoły, ale za dwa tygodnie będę mówić zupełnie coś innego :)
Nie wiem jak będzie wyglądała sytuacja z blogiem w roku szkolnym, bo niby pierwsza klasa liceum, ale i tak jest o wiele więcej nauki niż w gimnazjum. Do tego już wiem, że mam bardzo wymagających nauczycieli z trzech przedmiotów, w tym fizyki, która jest dla mnie czarną magią. No i jeszcze chce utrzymać średnią wynoszącą przynajmniej 4.0, co w szkole, do której idę jest bardzo dobrym osiągnięciem, no ale trzeba się dużo nad tym napracować. W końcu sama wybrałam takie a nie inne liceum, więc teraz muszę pocierpieć :P
Zakończenie wakacji uważam za bardzo udane! Ostatni dzień sierpnia spędziłam w towarzystwie znajomych z dawnej klasy, chcemy za wszelką cenę utrzymywać ze sobą kontakt, nie warto przekreślać trzy lata, z niektórymi nawet pięć lat znajomości, bo idzie się do nowej klasy. Miało być ognisko, ale pogoda spłatała nam figla i wyszło, że poszliśmy na pizzę, przeszliśmy się, pośmialiśmy i powygłupialiśmy i muszę przyznać, że było świetnie :) Już za nimi tęsknie. No dobra dosyć, bo się rozpłaczę xD
I na koniec coś na "rozbujanie" ;)
Jeżeli idzie o liceum... pierwsze dwa lata najgorsze;) Trzecia klasa to niemalże luz, bo powtórki do matury i jeżeli nie będziesz się obijała za bardzo przez te dwa lata teraz... w trzeciej klasie będzie troszkę wytchnienia. Co nie zmienia faktu, że już teraz zaczną męczyć tekstami o maturze;)
OdpowiedzUsuńTeż czytam Miasto kości drugi raz ^^ Powodzenia w licku :)
Widzę że osiągnęłaś bardzo dobry wynik, gratuluję!
OdpowiedzUsuńCd liceum, ja również od września zacznę pierwszą klasę. I w najmniejszym stopniu nie podzielam Twojego entuzjazmu! :D Jak dla mnie najlepiej byłoby jeszcze mieć z miesiąc wakacji. :c I również mam wymagających nauczycieli, szczególnie od biologii. Nie wiem jak ja znajdę czas na czytanie gdy będę musiała się przykładać do rozszerzonych przedmiotów.. :\ Miejmy jednak nadzieję że obie będziemy go miały jak najwięcej! :D
Świetny wynik! Serio! Wow!
OdpowiedzUsuńJa idąc do liceum nie znałam nikogo w całej szkole i nie było tak źle. W liceum nie ma tyle nauki ;) N studiach to dopiero. Chociaż to pewnie zawsze zależy od nauczycieli.
Pozdrawiam i powodzenia w roku szkolnym!
WYNIKI ŚWIETNE. A szkołą się nie przejmuj, będzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuń7 książek to piękny wynik, gratuluję :-)I Queen <3
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik :D Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńJa również w tym roku zaczynam liceum, wiec życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńOooo tak, fizyka to czarna magia.
Gratuluję dobrego wyniku ksiażkowego:)