poniedziałek, 4 marca 2013

"Delirium" Lauren Oliver



Mówili, że bez [miłości] będę szczęśliwa.
Mówili, że będę bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam. Do dziś.
Teraz wszystko się zmieniło.
Teraz wolę zachorować i kochać choćby
przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie.

Dawniej wierzono, że [miłość] jest
najważniejszą rzeczą pod słońcem.
W imię [miłości] ludzie byli w stanie
zrobić wszystko, nawet zabić.

Potem wynaleziono lekarstwo na [miłość]...


    „Miłość jako choroba? Genialny pomysł!” - właśnie to pomyślałam, gdy pierwszy raz przeczytałam opis. Od razu miałam ochotę biec do sklepu i kupić „Delirium”. Los sprawił, że za książkę Lauren Oliver wzięłam się dopiero w czasie ferii. W międzyczasie przeczytałam wiele pochlebnych recenzji na jej temat i muszę przyznać, że przez nie, miałam jeszcze większą ochotę na zatracenie się w świecie, w którym miłość jest chorobą. Czy książka mnie zachwyciła? Dowiecie się tego za chwilę.

Ze wszystkich chorób najgorsze są te, które pozwalają człowiekowi wierzyć, że ma się dobrze” *

    Główną bohaterką i narratorką jest Lena Haloway. Dziewczyna mieszka w Portland z ciocią Carol, wujkiem Williamem i kuzynkami: Jenny i Grace. Matka Leny nie żyje. Popełniła samobójstwo. Remedium nie zadziałało, a ona nadal kochała swojego męża, mimo że go z nią nie było.
    Lena jest przekonana, że miłość to najgorsza choroba na świecie i chciałaby, aby zabieg odbył się jak najszybciej. Ale musi czekać. Do trzeciego września, do dnia swoich 18. urodzin. Czy to tak dużo czasu jak jej się wydaje? Czy zmieni zdanie na temat delirii?

Nie możesz być szczęśliwa, jeżeli czasami nie bywasz nieszczęśliwa.”*

    Świat, w którym żyje Lena jest pełen zakazów. Osoby niewyleczone mogą przebywać poza domem do godziny dziewiątej. Chłopcy i dziewczęta uczęszczają do osobnych szkół, nie mogą spotykać się ze sobą, bo to grozi wcześniejszym zastosowaniem remedium, co może nieść za sobą straszne konsekwencje. Nie można publicznie okazywać uczuć. Nie można czytać, tego co się chce, nie można słuchać muzyki jakiej się chcę. Słowo: „miłość”, także jest zakazane. Mówiąc prościej, trzeba przestrzegać zasad narzuconych przez władze. W Księdze SZZ znajduje się wszytko co mieszkaniec Ameryki powinien wiedzieć.
    Przeciwieństwem Portland lub innych miast w USA jest Głusza. Miejsce oddzielone siatką znajdującą się pod napięciem, gdzie mieszkają tzw. Odmieńcy. Mimo że władza zapewnia,że wszyscy zginęli podczas tzw. blitzu to i tak ludzie domyślają się, że mieszkańcy Głuszy nadal żyją. Odmieńcy tworzą ruch oporu, który chce przywrócić wolność i znieść remedium.
    Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija.”*

    Najlepszą przyjaciółką Leny jest Hana. Blond włosa piękność. Hana w przeciwieństwie do swojej przyjaciółki pochodzi z zamożnej rodziny. Hana lubi ryzyko i nienawidzi ograniczeń. Ale czy gdy nadarzy się okazja, żeby zmienić swoje życie Hana wykorzysta okazje?
   Pasją dziewcząt jest bieganie.
   Kolejnym ważnym bohaterem „Delirium” jest Alex. Chłopak, którego Lena widzi po raz pierwszy podczas swojej ewaluacji. Później spotyka go razem z Haną podczas biegu. Mimo że Lena za wszelką cenę stara się go ignorować i unikać, coś ją w nim intryguje. Myśli, że skoro jest wyleczony to nic jej nie grozi. Ale Alex ukrywa coś przed Leną. Jak dziewczyna zareaguje, gdy dowie się prawdy? Co zrobi, gdy amor deliria nervosa nią zawładnie? Tego dowiecie się z książki.

Kocham cię. Pamiętaj. Tego nam nie odbiorą.”*

    Czytając nie mogłam wyjść z podziwu dla autorki, która pisze po prostu cudownie. Do tej pory nie mogę zrozumieć, że można tak „wyprać” komuś mózg. Jest to dla mnie, wręcz niewyobrażalne! Ale nawet we współczesnym świecie tak się dzieje. Ulegamy manipulacji. Jak to mówią kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą.

WKI to Wydział Kontroli Informacji (albo, według prześmiewców takich jak Hana, Wydział Kompletnych Idiotów lub Wydział Karygodnej Indoktrynacji)”*

    Zakończenie jest po prostu wzruszające. Choć myślałam wielokrotnie nad tym jak mogłaby się skończyć historia opowiedziana w „Delirium”, to tego się nie spodziewałam. Nie spodziewałam się, że Lena postąpi tak jak postąpiła, że Alex zrobi to co zrobił, że starsza siostra Rachel będzie tak obojętna na losy siostry.
    Książka jest pełna zaskoczeń. Ale największym zaskoczeniem było to co stało się z matką Leny. Czy rzeczywiście popełniła samobójstwo, tak jak mówiono Lenie?

Wolę umrzeć na własnych warunkach, niż żyć na ich.” *

    Lauren Oliver odwaliła kawał dobrej roboty. Sposób, w jaki opisuje świat jest po prostu wspaniały. To jak pokazuje nam zmianę nastawienia Leny do miłości jest cudowny. Nie dzieje się to ani za szybko, ani za wolno.
Ktoś mógłby pomyśleć, że „Delirium” jest książką tylko o miłości. Ale to nie prawda. Jest o czymś więcej. Sama do końca nie wiem o czym. Trzeba przeczytać „Delirium”, aby dowiedzieć się o czym,dla mnie, jest ta książka. Bo dla każdego z nas może być o czymś innym.
    Lauren Oliver tą powieścią skradła moje serce. Zachorowałam na amor deliria nervosa do tej książki, do tej autorki. I wy też zachorujecie, od tego nie ma ucieczki.

Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?”

    Odpowiem krótko. Zdecydowanie nie.
    Jeżeli przed przeczytaniem „Delirium” mieliście jakieś wątpliwości, to po lekturze nie będziecie mieli żadnych. Bo co to za świat, gdzie śmierć najbliższych nie robi na tobie największego wrażenia, gdzie przyjaciele nie są nikim ważnym, gdzie twoje hobby nie daje ci już radości? Życie bez uczuć to nie życie.

Moja ocena : 10/10

    *Cytat z „Delirium”


    ___________________________________________
    Internet odmawiał posłuszeństwa, ale udało się wstawić :D


     

11 komentarzy:

  1. Co tu dużo mówić, uwielbiam tę książkę. Jest naprawdę świetna. Teraz poluję na drugi tom, a w między czasie boję się, że zrypią serial na jej podstawie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Delirium" jeszcze przede mną. Po Twojej recenzji mam jeszcze większą ochotę na tę książkę. (:

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno skończyłam ją czytać. Może nie dałabym książce najwyższej oceny ale była miłą lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ją na swojej półce i grzecznie czeka na przeczytanie.
    Myślałam na początku, że to spam, bo dużo ujawniłaś, ale jest ok.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka świetna i kontynuacja też warta uwagi;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie zapoznałabym się z tą książką :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam dwie części i spodobała mi się ta seria.

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszczę ci, że miałaś szczęście zapoznać się z tą książką - ja też bym chciała ;c poluję na nią i nie ma nigdzieeee, chyba muszę zakupić przez internet ;x piszesz świetnie, to chyba najlepiej napisana recenzja "delirium" jaką czytałam :> Obserwuję i liczę na rewanż xx
    Pozdrawiam !

    http://mojswiat-ksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka świetna! Uwielbiam! Druga część równie warta uwagi. Chociaż denerwował mnie nowy bohater, to zakończenie mnie zachwyciło! Lepszego wymarzyć sobie nie mogłam ;) Teraz tylko czekam na "Requiem", a premiera na szczęście coraz bliżej! ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ta powieść jest po prostu mistrzowska. Kocham ją całkowicie i polecam dosłownie każdemu. Książka jest piekielnie poruszająca. Przede mną już tylko ostatnia część serii. Nie mogę się doczekać kiedy już będzie w moich rękach. ;)

    OdpowiedzUsuń