Mówili, że bez
[miłości] będę szczęśliwa.
Mówili, że będę
bezpieczna.
I zawsze im wierzyłam.
Do dziś.
Teraz wszystko się
zmieniło.
Teraz wolę zachorować
i kochać choćby
przez ułamek sekundy,
niż żyć setki lat w kłamstwie.
Dawniej wierzono, że
[miłość] jest
najważniejszą rzeczą
pod słońcem.
W imię [miłości]
ludzie byli w stanie
zrobić wszystko, nawet
zabić.
Potem wynaleziono
lekarstwo na [miłość]...
„Miłość jako choroba? Genialny
pomysł!” - właśnie to pomyślałam, gdy pierwszy raz
przeczytałam opis. Od razu miałam ochotę biec do sklepu i kupić
„Delirium”. Los sprawił, że za książkę Lauren Oliver wzięłam
się dopiero w czasie ferii. W międzyczasie przeczytałam wiele
pochlebnych recenzji na jej temat i muszę przyznać, że przez nie,
miałam jeszcze większą ochotę na zatracenie się w świecie, w
którym miłość jest chorobą. Czy książka mnie zachwyciła?
Dowiecie się tego za chwilę.
„Ze wszystkich chorób
najgorsze są te, które pozwalają człowiekowi wierzyć, że
ma się dobrze” *
Główną bohaterką i
narratorką jest Lena Haloway. Dziewczyna mieszka w Portland z ciocią
Carol, wujkiem Williamem i kuzynkami: Jenny i Grace. Matka Leny nie
żyje. Popełniła samobójstwo. Remedium nie zadziałało, a
ona nadal kochała swojego męża, mimo że go z nią nie było.
Lena jest przekonana, że miłość
to najgorsza choroba na świecie i chciałaby, aby zabieg odbył się
jak najszybciej. Ale musi czekać. Do trzeciego września, do dnia
swoich 18. urodzin. Czy to tak dużo czasu jak jej się wydaje? Czy
zmieni zdanie na temat delirii?
„Nie możesz być
szczęśliwa, jeżeli czasami nie bywasz nieszczęśliwa.”*
Świat, w którym żyje Lena
jest pełen zakazów. Osoby niewyleczone mogą przebywać poza
domem do godziny dziewiątej. Chłopcy i dziewczęta uczęszczają do
osobnych szkół, nie mogą spotykać się ze sobą, bo to
grozi wcześniejszym zastosowaniem remedium, co może nieść za sobą
straszne konsekwencje. Nie można publicznie okazywać uczuć. Nie
można czytać, tego co się chce, nie można słuchać muzyki jakiej
się chcę. Słowo: „miłość”, także jest zakazane. Mówiąc
prościej, trzeba przestrzegać zasad narzuconych przez władze. W
Księdze SZZ znajduje się wszytko co mieszkaniec Ameryki powinien
wiedzieć.
Przeciwieństwem Portland lub innych
miast w USA jest Głusza. Miejsce oddzielone siatką znajdującą się
pod napięciem, gdzie mieszkają tzw. Odmieńcy. Mimo że władza
zapewnia,że wszyscy zginęli podczas tzw. blitzu to i tak ludzie
domyślają się, że mieszkańcy Głuszy nadal żyją. Odmieńcy
tworzą ruch oporu, który chce przywrócić wolność i
znieść remedium.
„Miłość –
najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno
wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija.”*
Najlepszą przyjaciółką
Leny jest Hana. Blond włosa piękność. Hana w przeciwieństwie do
swojej przyjaciółki pochodzi z zamożnej rodziny. Hana lubi
ryzyko i nienawidzi ograniczeń. Ale czy gdy nadarzy się okazja,
żeby zmienić swoje życie Hana wykorzysta okazje?
Pasją dziewcząt jest bieganie.
Kolejnym ważnym bohaterem
„Delirium” jest Alex. Chłopak, którego Lena widzi po raz
pierwszy podczas swojej ewaluacji. Później spotyka go razem z
Haną podczas biegu. Mimo że Lena za wszelką cenę stara się go
ignorować i unikać, coś ją w nim intryguje. Myśli, że skoro
jest wyleczony to nic jej nie grozi. Ale Alex ukrywa coś przed Leną.
Jak dziewczyna zareaguje, gdy dowie się prawdy? Co zrobi, gdy amor
deliria nervosa nią zawładnie? Tego dowiecie się z książki.
„Kocham cię.
Pamiętaj. Tego nam nie odbiorą.”*
Czytając nie mogłam wyjść z
podziwu dla autorki, która pisze po prostu cudownie. Do tej
pory nie mogę zrozumieć, że można tak „wyprać” komuś mózg.
Jest to dla mnie, wręcz niewyobrażalne! Ale nawet we współczesnym
świecie tak się dzieje. Ulegamy manipulacji. Jak to mówią
kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą.
„WKI to Wydział
Kontroli Informacji (albo, według prześmiewców takich jak
Hana, Wydział Kompletnych Idiotów lub Wydział Karygodnej
Indoktrynacji)”*
Zakończenie jest po prostu
wzruszające. Choć myślałam wielokrotnie nad tym jak mogłaby się
skończyć historia opowiedziana w „Delirium”, to tego się nie
spodziewałam. Nie spodziewałam się, że Lena postąpi tak jak
postąpiła, że Alex zrobi to co zrobił, że starsza siostra Rachel
będzie tak obojętna na losy siostry.
Książka jest pełna zaskoczeń.
Ale największym zaskoczeniem było to co stało się z matką Leny.
Czy rzeczywiście popełniła samobójstwo, tak jak mówiono
Lenie?
„Wolę umrzeć na
własnych warunkach, niż żyć na ich.” *
Lauren Oliver odwaliła kawał
dobrej roboty. Sposób, w jaki opisuje świat jest po prostu
wspaniały. To jak pokazuje nam zmianę nastawienia Leny do miłości
jest cudowny. Nie dzieje się to ani za szybko, ani za wolno.
Ktoś mógłby pomyśleć, że
„Delirium” jest książką tylko o miłości. Ale to nie prawda.
Jest o czymś więcej. Sama do końca nie wiem o czym. Trzeba
przeczytać „Delirium”, aby dowiedzieć się o czym,dla mnie,
jest ta książka. Bo dla każdego z nas może być o czymś innym.
Lauren Oliver tą powieścią
skradła moje serce. Zachorowałam na amor deliria nervosa do
tej książki, do tej autorki. I wy też zachorujecie, od tego nie ma
ucieczki.
„Czy gdyby miłość
była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?”
Odpowiem krótko. Zdecydowanie
nie.
Jeżeli przed przeczytaniem
„Delirium” mieliście jakieś wątpliwości, to po lekturze nie
będziecie mieli żadnych. Bo co to za świat, gdzie śmierć
najbliższych nie robi na tobie największego wrażenia, gdzie
przyjaciele nie są nikim ważnym, gdzie twoje hobby nie daje ci już
radości? Życie bez uczuć to nie życie.
Moja ocena : 10/10
*Cytat z „Delirium”
___________________________________________
Internet odmawiał posłuszeństwa, ale udało się wstawić :D
Co tu dużo mówić, uwielbiam tę książkę. Jest naprawdę świetna. Teraz poluję na drugi tom, a w między czasie boję się, że zrypią serial na jej podstawie:)
OdpowiedzUsuń"Delirium" jeszcze przede mną. Po Twojej recenzji mam jeszcze większą ochotę na tę książkę. (:
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam ją czytać. Może nie dałabym książce najwyższej oceny ale była miłą lekturą :)
OdpowiedzUsuńMam ją na swojej półce i grzecznie czeka na przeczytanie.
OdpowiedzUsuńMyślałam na początku, że to spam, bo dużo ujawniłaś, ale jest ok.
Pozdrawiam.
Książka świetna i kontynuacja też warta uwagi;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chętnie zapoznałabym się z tą książką :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie części i spodobała mi się ta seria.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ci, że miałaś szczęście zapoznać się z tą książką - ja też bym chciała ;c poluję na nią i nie ma nigdzieeee, chyba muszę zakupić przez internet ;x piszesz świetnie, to chyba najlepiej napisana recenzja "delirium" jaką czytałam :> Obserwuję i liczę na rewanż xx
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
http://mojswiat-ksiazek.blogspot.com/
Książka świetna! Uwielbiam! Druga część równie warta uwagi. Chociaż denerwował mnie nowy bohater, to zakończenie mnie zachwyciło! Lepszego wymarzyć sobie nie mogłam ;) Teraz tylko czekam na "Requiem", a premiera na szczęście coraz bliżej! ;))
OdpowiedzUsuńTa powieść jest po prostu mistrzowska. Kocham ją całkowicie i polecam dosłownie każdemu. Książka jest piekielnie poruszająca. Przede mną już tylko ostatnia część serii. Nie mogę się doczekać kiedy już będzie w moich rękach. ;)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach :)
OdpowiedzUsuń